Drogi internauto, przeczytałeś już zapewne w mediach, że
pomału wychodzimy z kryzysu. Jednym uchem usłyszałeś też zdanie „ekonomistów”,
że w nowym roku czeka nas wzrost gospodarczy sięgający nawet 3-4%. Podzielę się
alternatywną wersją wydarzeń, o której nigdzie jeszcze nie przeczytałeś. O tym
mówi się przy stolikach z egzotycznego drewna, a powietrze zatruwa gęsty dym
cygar.
Produkty rolne są aktualnie najciekawszym walorem, które nas
– spekulantów najbardziej interesują. Jest ku temu kilka ważnych powodów. Po
pierwsze nie masz pojęcia, w jakiej cenie handluje się kukurydzą, ani pszenicą.
To bardzo istotne, bo gdyby Pudelek o tym trąbił, to nawet kompletny amator by zauważył,
że tak niskie ceny były ostatnio 4 i 2 lata temu. Po drugie już zaszczepiono Ci
w głowie przekonanie, że złotówka będzie w tym roku silna. Dlatego właśnie,
jeśli złotówka straci na wartości wobec dolara to my zarobimy podwójnie, bo buszel
w/w produktów jest w dolarze notowany. W osłabianiu własnej waluty mamy interes.
Od ostatniego wpisu (o premii przy 99$) notowania ropy
szybko się skorygowały (94$), co potwierdza, że gramy trend wzrostowy. W
wakacje, kiedy dolar będzie po 3.50zł i baryłka ropy po 112$ (crude) za benzynę
na stacji zapłacisz grubo ponad 6zł. My wtedy będziemy redukować nasze długie
pozycje na kontraktach, kwotowanych w relatywnie drogim dolarze (wzrost ceny
buszla kukurydzy z 423 -> 660 da ponad +100% zysku). Przy nawet niewielkim
lewarze da to zauważalny wzrost ilości RangeRoverów na ulicach. Droższy
transport, w połączeniu z wyższą ceną zbóż da w efekcie 1zł za sztukę bułeczki
w piekarni. Powiedzieli Ci o tym w „Dzień dobry debile”?
Wakacje za granicą też okażą się bardzo drogie, a na rynku
szybko wyrosną super-okazyjne „last minute”, z których każdy mądry Polak wróci
państwowym samolotem. Za niego też zapłaciłeś, ze trzy razy w podatkach i
dzięki programowi pomocy dla LOT.
Swoje frustracje będziesz miał okazję wyładować przy urnie
do wyborów samorządowych, których wynik jest absolutnie nieistotny, z punktu
widzenia Twoich pieniędzy (dokładnie odwrotnie dla wybieranego). Nie zmarnuj
tej okazji na wyjście z domu i przewietrzenie głowy. Może zrozumiesz kilka
kluczowych rzeczy i nie, złoto nie jest dobrą inwestycją w aktualnym trendzie
bocznym. Nawet, jeśli przeczytałeś takie opinie na blogach napuszających się
amatorów. Prawidłowość ich rekomendacji poznasz po ilości wydanych książek
(zasada jest odwrotnie proporcjonalna).