4 stycznia 2014

Dlaczego 2014 będzie jeszcze trudniejszy?



Drogi internauto, przeczytałeś już zapewne w mediach, że pomału wychodzimy z kryzysu. Jednym uchem usłyszałeś też zdanie „ekonomistów”, że w nowym roku czeka nas wzrost gospodarczy sięgający nawet 3-4%. Podzielę się alternatywną wersją wydarzeń, o której nigdzie jeszcze nie przeczytałeś. O tym mówi się przy stolikach z egzotycznego drewna, a powietrze zatruwa gęsty dym cygar.

Produkty rolne są aktualnie najciekawszym walorem, które nas – spekulantów najbardziej interesują. Jest ku temu kilka ważnych powodów. Po pierwsze nie masz pojęcia, w jakiej cenie handluje się kukurydzą, ani pszenicą. To bardzo istotne, bo gdyby Pudelek o tym trąbił, to nawet kompletny amator by zauważył, że tak niskie ceny były ostatnio 4 i 2 lata temu. Po drugie już zaszczepiono Ci w głowie przekonanie, że złotówka będzie w tym roku silna. Dlatego właśnie, jeśli złotówka straci na wartości wobec dolara to my zarobimy podwójnie, bo buszel w/w produktów jest w dolarze notowany. W osłabianiu własnej waluty mamy interes.

Od ostatniego wpisu (o premii przy 99$) notowania ropy szybko się skorygowały (94$), co potwierdza, że gramy trend wzrostowy. W wakacje, kiedy dolar będzie po 3.50zł i baryłka ropy po 112$ (crude) za benzynę na stacji zapłacisz grubo ponad 6zł. My wtedy będziemy redukować nasze długie pozycje na kontraktach, kwotowanych w relatywnie drogim dolarze (wzrost ceny buszla kukurydzy z 423 -> 660 da ponad +100% zysku). Przy nawet niewielkim lewarze da to zauważalny wzrost ilości RangeRoverów na ulicach. Droższy transport, w połączeniu z wyższą ceną zbóż da w efekcie 1zł za sztukę bułeczki w piekarni. Powiedzieli Ci o tym w „Dzień dobry debile”?

Wakacje za granicą też okażą się bardzo drogie, a na rynku szybko wyrosną super-okazyjne „last minute”, z których każdy mądry Polak wróci państwowym samolotem. Za niego też zapłaciłeś, ze trzy razy w podatkach i dzięki programowi pomocy dla LOT.

Swoje frustracje będziesz miał okazję wyładować przy urnie do wyborów samorządowych, których wynik jest absolutnie nieistotny, z punktu widzenia Twoich pieniędzy (dokładnie odwrotnie dla wybieranego). Nie zmarnuj tej okazji na wyjście z domu i przewietrzenie głowy. Może zrozumiesz kilka kluczowych rzeczy i nie, złoto nie jest dobrą inwestycją w aktualnym trendzie bocznym. Nawet, jeśli przeczytałeś takie opinie na blogach napuszających się amatorów. Prawidłowość ich rekomendacji poznasz po ilości wydanych książek (zasada jest odwrotnie proporcjonalna).