Wielki Ben opanował media na całym Świecie i nikt wprost nie
potrafi powiedzieć, co autor miał na myśli? Z jednej strony mowa o zapowiedzi
zakończenia QE3, z drugiej „dopiero jak będą do tego warunki”. Stagnacja? A
może wykonanie założonego planu zatrzymania gospodarki na aktualnym poziomie?
S&P500 drugi raz osiąga szczyty na 1680pkt i naturalnie
wypadałoby zagrać na krótko. Ropę zgrać do 100$, a na złocie grać cały czas w
bok. Z ciekawości czytam mądrości, w co inwestować w długim terminie i nie ma
ani jednego „ekonomisty”, który powiedziałby coś złego nt nieruchomości.
Od kilku lat skutecznie zniechęcam do zakupu mieszkania i
końca spadków na tym rynku nie widać. Jak można rekomendować zakup średniej
jakości mieszkania, którego wybudowanie kosztuje w okolicach 2000zł/metr, gdy jego cena na rynku waha się miedzy 6000-9000zł/metr. Obłęd, a mimo tego znajdują
się zdesperowani amatorzy, którzy ledwo łapią się na zdolność kredytową przy
podpisaniu umowy na 30lat.
Spadające stopy minimalnie poprawiają wizerunek takiej inwestycji,
ale zastanawia mnie, dlaczego RPP jeszcze nie ścięła stóp do 0%? Przecież za
chwilę będziemy mieli recesję, deflację i wszystkie możliwe katastrofy z tym
związane. Czy Wielki Marek boi się o polskie banki? Jeżeli tak, to bać się też powinni
polscy kredyciarze-zakładnicy.